OKF MISCAST

Gość

"smakosz".hit dekady.takiego horroru to jeszcze nie widziałem.najśmieśniejsze jest to że wyszła tego dróga część.

k n o w z

wyszła druga i jest jeszcze większą kichą niż pierwsza... ciekawe skąd tacy ludzie biorą fundusze na takie kicze...

Gość

Wszystkie części ''Rambo" są mojim zdaniem beznadziejne...

Gość

teraz to może i tak, ale z 15 lat temu to każdy na podwórku chciał być rambo

Gość

Stare czasy,15 lat temu to mnie na świecie nie było Smile

Doom

Więc może niepodejmój z góry skazanego na klęskę zadania (w twoim wypadku) oceniania filmów starszych niż ty? To co nakręcono zanim ktoś wymyślił że tylko pół filmu trzeba kręcić z aktorami a resztę to się na kompie zrobi, nie ma porównania z tym co jest teraz więc daruj sobie.

Gość

"Osada" jakieś urywki były fajne, ale na koniec okazał się betoniarski. Niby horror a to g**** się okazało.

Doom

Tu się zgodzę. Podczas oglądania filmu nie raz nasunęło mi się skojażenie że znowu oglądam w liceum na polskim jakieś psychologiczne (psychiczne i robione na psychotropach pewnie też) badziewie należące do tak zwanego kina ambitnego Confused

Mike

Moim zdaniem pierwsze miejsce na liście porażek wszech czasów powinien zająć pewien znany reżyser, odpowiedzialny za najgorsze ekranizacje gier w historii. Uwe Boll, ten niedościgniony arcymistrz kiczu i groteski, zabójca dobrego smaku i niepodważalny autorytet wśród amatorów tandety, od lat katuje nas kolejnymi miernotami, które z dobrym filmem mają tyle samo wspólnego, co koń z koniakiem. By nie być goło słownym, można jednym tchem wymienić w zasadzie wszystkie jego dzieła. Dlaczego wszystkie? Bo każdy jego film był porażką i finansową klapą, po każdym - zarówno gracze, jak i krytycy filmowi - jeździli jak po łysej kobyle. Jednak dziarski Uwe wydaje się niezmordowany! W przerwach między rozkładaniem na ringu kolejnych krytyków, tworzy niezłomnie kolejne paskudztwa. (Jego 'Alone in the Dark' w serwisie IMDB szczyci się średnią ocen 2,2/10 [przy 10 tys. oddanych głosów!])

Norb

Sorry chłopaki ale jeżeli się filmu nie kuma to nie znaczy że on jest do bani. Myślę tu o "Osadzie". Nie jest to najlepszy film wszech czasów ale trochę mówi o ludziach i utopiach.

Doom

Wydaje mi sie że film zrozumiałem, a twoje wspomnienie o utopiach itp potwierdza mnie w tym przekonaniu. I dalej uważam że film jest conajmnie shizowy i nie polecam go oglądać na trzeźwo Wink

k n o w z

a mi się ten film podobał... fakt, że nie był wielkim hitem, ale oglądało mi się go fajnie... zwłaszcza końcówka mnie zaskoczyła... wiadomo, że drugi raz ten film nie zrobi takiego wrażenia, ale i tak był dobry... Smile

Alex

Osada to dobry film, tu się z wami zgodzę (wiem bo byłem Very Happy

) a jeden z najgorszych filmów w historii to Final Fantasy. Jest to żałosna ekranizacja gry.

k n o w z

pierwsza i najważniejsza sprawa: o której części piszesz?... bo możliwe, że nie wiesz, że powstały dwie (nie licząc anime)...

Norb

Pewnie o tym w którym walczą z kosmitami-duchami? Ja akurat nie grałem w final fantasy bo nie podoba mi się ten klimat mieczy jak łopata itd. Ale ten film to takie komputerowe sf i nawet nie był taki straszny, parę rzeczy mi się podobało.