Forum OKF MISCAST
Forum miłośników gier bitewnych i fantastyki
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Gracze, gracze...

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum OKF MISCAST Strona Główna -> RPG - tradycyjne gry fabularne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
k n o w z
Kapitan



Dołączył: 01 Paź 2005
Posty: 1059
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Olsztyn

PostWysłany: Sob 16:58, 15 Paź 2005    Temat postu: Gracze, gracze...

jak kierujecie poczynaniami graczy?...
macie jakieś sposoby żeby ich przekonać żeby poszli tam gdzie wy chcecie?...
jak zmuszacie ich żeby robili to tak jak wy chcecie?...
wiem, że często jest to trudne, ale może macie jakieś swoje sposoby?...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karoru
Gość






PostWysłany: Sob 18:35, 15 Paź 2005    Temat postu:

Ja do tego używam NPC'ów. Na początku zawsze wydaje mnie się to takie głupie i liniowe. Ale w przygodach często okazuje się, ze wprowadzenie NPC'a prowadzi do tego, że gracze Sami chcą zrobić to, czego od Nich oczekujesz Very Happy
Kolejnym sposobem jest po prostu danie graczom podpowiedzi. Czesto jest tak, ze gracze muszą gdizes pójść, ale nie wiedzią gdzie. Wtedy błąkają się po świecie brzuzytecznie. Aż w końcu szukają u MG pomocy. Przyzywają doemony, idą do wróżki, alczo czytają gazety. W każdym przypadku oczekują, ze MG podsunie Im odpowiednie orzwiązanie.
A najlepszym rozwiązaniem jest dostosowanie scenariusza/napisanie go elastycznie. Ja na ostatniej sesji chciałem żeby gracze poszli do pewnego pana i ukradli Mu coś" [ewentualnie odebrali siła]. Mieli kilka wariantów do wyboru. Złapać go z rana w jego domu, albo pójść na miejsce transakcji., albo poczekać aż klient kupi dany przedmiot i dopiero potem ukraść go od nowego właściciela. Założyłęm, że tak czy siak trafią do pewnego miejsca. Przygotowałem sobie mapę budynku. Potem wystarczyło czkeać na decyzję graczy i przedstawić im plany bydynku. Okazało się, że chcieli ukraść rpzedmiot przed spotkaniem, więc sprzedawca znajdował się w dokach w NightCity. Gdyby chcieli ukraść przedmiot po tranzakcji, okazałoby się, że te same doki sa kryjówką nowego właściciela Very Happy Sposób prosty i skuteczny Very Happy
Powrót do góry
Norb
Lord Administrator



Dołączył: 24 Cze 2005
Posty: 1364
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Olsztyn

PostWysłany: Wto 19:35, 27 Gru 2005    Temat postu:

Uważam , że trzeba przed grą założyć co musi być zrobione a co można odpuścić. Przy realizacji nie ma co graczy zmuszać do konkretnych rozwiązań należy rozważyć w głowie kilka możliwych rozwiązań i jak gracze coś sensownie próbują to niech im to jako tako wychodzi. Jeżeli siedzą i czekają aż samo się coś rozwiąże to znaczy , że nie wciągnął ich początek przygody i wcale ich nic nie motywuje do działań. A w takim przypadku trzeba jakąś grubszą artylerię wyciągnąć i ich obudzić i zaintrygować. Tak żeby węszyli i ciągneli dalej nitkę idąc do kłębka.
A może gracze wolą jeść chipsy i się brechtać to lepiej sobie darować, spakować manatki i iść na piwo.
A jak się trafia taki w drużynie co specjalnie podkopuje zabawę to można go zapoznać ze zgubnymi skutkami przebywnia samotnie w nieprzyjaznym środowisku. Najczęściej kompani takiego wyratują i bedą pilnować żeby nie przynosił kłopotów. A jak mają go dosyć to zostawia go na pastwę losu i wtedy raczej nowa karta postaci się przydaje - co będzie pewną nauczką.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
saji
Czempion



Dołączył: 21 Wrz 2006
Posty: 804
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 22:31, 15 Lip 2008    Temat postu:

Ja wprowadzam postać bardzo tajemniczą , zagadkową która na ogół jak trzeba to napędza sesję , a na ogół nie trzeba.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Profanator
Weteran



Dołączył: 27 Sie 2005
Posty: 287
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: po prostu z TEAM DAMAGE

PostWysłany: Sob 22:55, 16 Maj 2009    Temat postu:

Przedmiot, przedmiot, przedmiot. Jak coś nie idzie trzeba rzucić jakiś przedmiot... zawsze działa.

Ostatnio, co prada co rusz zapominam o tym, ale przysięgam sobie, że będę nieco bardziej szorstki dla graczy i będę ich delikatnie bardziej maltretował. Zobaczymy co wyjdzie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ILIACH
Weteran



Dołączył: 27 Paź 2007
Posty: 272
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: za górami za lasami, tu z osamą, z talibami.

PostWysłany: Pią 15:19, 29 Sty 2010    Temat postu:

To zależy od graczy. Niektórym wystarczy drogowskaz czy jakaś postać, by nakłonić ich by powędrowali tam, a nie gdzie indziej. Jednak jak gram ze współlokatorami i innymi mieszkańcami internatu, to zazwyczaj są takie sytuacje :

Las przemierzają elf, krasnolud i człowiek. Napotykają dziwnego umięśnionego osobnika siedzącego na pniu. Mężczyzna jest odziany jak bandyta. Na plecach ma dwa ogromne miecze. Spoglądając na was, uśmiechnął się i wyciągnął drewnianą fajkę. Powoli zbliżacie się do nieznajomego. On zaś proponuje wam pewien układ. W zamian za 5 sztuk złota wyjawi wam pewną interesującą tajemnicę.

Elf woła - zapłaćmy! człowiek woła - Nie płaćmy! krasnolud pyta MG o dokładny opis bandyty i jego uzbrojenia, po czym rzuca się na bandytę i poczyna go dusić krzycząc - Powiesz nam wszystko za darmo ty sk@$%^%@ synie!

dochodzi do rzutu kością i krasnolud zabija bandziora zanim ten mu coś powie.

Drużyna dalej przemierza las i napotyka przechadzającego się wieśniaka. Ten proponuje im układ . W zamian za 5 sztuk złota zdradzi pewien sekret.

Elf mówi - dobrze zapłacę, człowiek mówi - nie płać! krasnolud pyta się mg o dokładny opis wieśniaka i jego ekwipunek, po czym rzuca się na wieśniaka i poczyna go dusić, krzycząc to samo co do bandziora. Niestety sytuacja jest taka sama jak w przypadku bandyty, krasnolud niechcący zabija wieśniaka za nim ten coś powiedział.

Wychodząc już z lasu napotykają biedną, schorowaną bezbronną staruszkę. Mówi, że w zamian za miedziaka zdradzi im pewien sekret.
Elf mówi - no dobra, tym razem już zapłacimy. Człowiek mówi - no ja bym się kłócił albo co najmniej targował. Krasnolud pyta o dokładny zarys staruszki i jej ekwipunek, po czym rzuca się na nią i poczyna dusić. Babcia padła na zawał jeszcze przed duszeniem.

Potem drużyna wychodzi z lasu , a pod ich nosami słychać marudzenie, że MG nie daje im jakiś oryginalnych eventów, misji, imprez czy innych przygód.


Ostatnio zmieniony przez ILIACH dnia Pią 15:19, 29 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Doom
Książe Elektor



Dołączył: 05 Lip 2005
Posty: 3460
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Olsztyn

PostWysłany: Pią 16:49, 29 Sty 2010    Temat postu:

MG tak zupełnie bez winy nie jest Razz (inna sprawa ze po opisie patrząc podejrzewam grę w d&d)
Już w pierwszej sytuacji dałoby się zrobić ciekawie gdyby bandzior miał ze sobą kolegów (samotny bandyta WTF??? ), wtedy nawet jakby gracze nie poszli na układ zawsze byłaby rozrywka w postaci rozróby...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Virus
Zbrojny



Dołączył: 06 Sie 2008
Posty: 54
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Olsztyn (daytOna)

PostWysłany: Pią 19:44, 29 Sty 2010    Temat postu:

był ubrany jak bandyta, nie znaczy, że nim był. Mógł akurat przejść się do lasu w jakimś zwykłym celu :>. Koksy również polują oraz zbierają grzyby xd

Ostatnio zmieniony przez Virus dnia Pią 19:44, 29 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ILIACH
Weteran



Dołączył: 27 Paź 2007
Posty: 272
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: za górami za lasami, tu z osamą, z talibami.

PostWysłany: Sob 12:18, 30 Sty 2010    Temat postu:

Doom napisał:
MG tak zupełnie bez winy nie jest Razz (inna sprawa ze po opisie patrząc podejrzewam grę w d&d)
Już w pierwszej sytuacji dałoby się zrobić ciekawie gdyby bandzior miał ze sobą kolegów (samotny bandyta WTF??? ), .


A no bo ta przygoda miała tak wyglądać, że ten oto samotny bandyta był kiedyś członkiem bardzo znanej grupy przestępczej. Po ich udanym napadzie, herszt bandziorów ukrył łupy właśnie gdzieś w tym lesie. Jednak był sprytnym człowiekiem i nie rysował mapy do tego miejsca, lecz zapisał w karcie dziennika dokładne miejsce położenia skarbu. Wiedział że jego towarzysze są nie piśmienni ani nie czytelni więc nie uda im się tam dotrzeć.

Jednak pewien bandyta wpadł na pomysł. Wyrwał kartę z dziennika i czeka teraz w lesie na poszukiwaczy przygód. Sprzedał by im te informacje za 10 sztuk złota, dzięki którym wynająłby typów do pomocy. Poszukiwacze przygód doprowadziliby go do skarbu, gdzie potem dałby im w łeb i by dał dyla z całą tą kasą xP
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Doom
Książe Elektor



Dołączył: 05 Lip 2005
Posty: 3460
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Olsztyn

PostWysłany: Sob 16:15, 30 Sty 2010    Temat postu:

Naiwne, ale nie zmienia to faktu że przygoda wciąż możliwa do przeprowadzenia nawet po śmierci questodaja. Nie wierzę że gracze nie przeszukali trupa....
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ILIACH
Weteran



Dołączył: 27 Paź 2007
Posty: 272
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: za górami za lasami, tu z osamą, z talibami.

PostWysłany: Sob 17:59, 30 Sty 2010    Temat postu:

No niestety xP

Ci moi koledzy dopiero zaczynają się bawić w takie sprawy. Nie są zbyt kreatywni w działaniu, a nawet dochodzi do sytuacji że muszą uciec z więzienia, gdzie strażnik zostawił klucze w zamku celi, a zastanawiają się co robić XD
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Doom
Książe Elektor



Dołączył: 05 Lip 2005
Posty: 3460
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Olsztyn

PostWysłany: Nie 1:43, 31 Sty 2010    Temat postu:

Bądź bezlitosny i krwawy. Albo przestaną grać albo zaczną myśleć Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Norb
Lord Administrator



Dołączył: 24 Cze 2005
Posty: 1364
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Olsztyn

PostWysłany: Nie 12:20, 31 Sty 2010    Temat postu:

Nie bądź dosłowny w opisie npc. Nie każdy bandyta nosi uniform bandyty. Jeśli coś takiego w ogóle istnieje. Wciągaj graczy w rozmowę z postaciami. Tzn. odgrywanie rozmowy niech nie będzie to że 'gość wam coś proponuje, co robicie'. Odgrywaj bandytę, zagadaj co tu robią. Wypytaj. Niech postać ma jakiś charakter. Niech gracze będą zmuszeni odpowiadać w pierwszej osobie. Uważam że odgrywanie kluczowych momentów to mus.
Taką luźniejszą narrację stosuj przy mało znaczących sytuacjach. U sklepikarza itp.
RPG to odgrywanie ról a nie tylko kminy, walki i questy.

Poza tym wyrównuj szanse NPC, jak miał te dwa wielkie miecze na plecach to chyba nie do opędzania się od komarów. W przypadku agresji w swoją stronę mógłby też zwiać, a będąc na swoim terenie mógłby ładnie nękać BG w drodze przez las.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Wto 15:39, 02 Lut 2010    Temat postu:

Wracając do sedna tematu ja mam dwie główne drogi:
1). wrzucić w takie g..... żeby nie było innej możliwości i aby gracze zastanawiali się jak zachować się przy zdrowiu i życiu a nie jak kombinować.
Przy takim postępowaniu zazwyczaj wszystko idzie gładko. bardzo prymitywne ale skuteczne w 100%
2). Grać na motywach, uczuciach i ambicjach BG. Niech każda postać gracza będzie emocjonalnie i motywacyjnie z czymś związana a wtedy można łatwo zachęcić graczy żeby coś zrobili. Bardzo polecam tym którzy tego jeszcze nie robią - niech BG maja obszerna historię, a w niej wiele wątków niezakończonych które można rozwijać w przygodach. Trudne, czasochłonne ale daje niesamowite efekty. Oczywiście wymaga graczy którzy naprawdę wczuwają się w postaci.
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum OKF MISCAST Strona Główna -> RPG - tradycyjne gry fabularne Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin