OKF MISCAST

Ederus · Wysłany: Pon 19:34, 31 Mar 2008 Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych] pod tym linkiem są wyniki Wink

. Ja byłem 9, mike 10, munio 17, a Olek po raz kolejny pechowo i w końcu spali te kiepskie niebieskie kości Wink

.

W ostatnim meczu (z emanem Smile

) przegrałem 1 rzutem 5 miejsce na turnieju Wink

. Eman zdjął mi prisma chaplainem, a tym prismem chciałem zablokować mu ćwiartkę i byłbym wtedy o 500 do przodu (wliczając prisma) i byłby remis, ale cóż taki lajf Wink

Munio · Wysłany: Pon 20:50, 31 Mar 2008 Temat postu:

No ja zajebiście zadowolony z wyniku,tym bardziej że drugi dzień zaczynałem na ostatnim stole xd

Wych Cult 'Dirty Dancing'

Pierwszy dzień:

Gwardia imperialna na 6 pojazdach,typ zaczął,0:20

Blood Angels,w końcu zacząłem,mecz trwa jakoś 2-3 tury, 20:0 dla mnie ; )

Deamonhunterzy, przeciwnik zaczyna,srogi pech w kościach (squad wychek szarżuje na 4 termosów..bijemy się do 6 tury w której z 10 wychek została jedna succuba i dowódca termosów ; o) kończy się 4:16

Blood Angels Emana który zaczął,0:20 xd

2 Dzień:

Chaos,zacząłem,w 3 turze został już tylko 1 oblita typa, który bił się z moimi 3 squadami wychek xd 20:0

Necroni Bartuula, 20:0 dla mnie xd !

Tyranidzi,typ pozwolił mi zacząć,po 30 minutach kminienia nad pierwszą turą 3 squady wychek doszły do walki wręcz i po 5 turach combatu wybiłem wszystko(a dużo tego było,z 50 maluszków i dużo jakichś mocnych rzeczy) 20:0 dla mnie ^^

Ogólnie było zajebiście,tylko przeciwnicy mocno nie nadający się do rozmowy. Fair Play poszło do Bartuula za najprzyjemniejszą grę na turnieju pomimo faktu, że grał necronami. Mike,powinieneś od typa brać lekcje jak grać necronami i umieć przy tym grać dla zabawy, a nie cisnąć tylko dla wygranej.

Spyro · Gość

gratuluje wszystim za wynik mam nadzioeje ze za rok tez pojade xd.

Ederus · Wysłany: Pon 21:23, 31 Mar 2008 Temat postu:

1 bitwa Alek Krzyż SM 19:1 do przodu Cleanse za znacznikami

Bez większych historii, typ grał bez wyobraźni i pomysłu, do tego zbyt asekuracyjnie, większość mu zabiłem, zajął 2 z 3 znaczników i wygrałem.

2 bitwa Warlord ze szczecina 6:14 do tyłu Recon

Tutaj przeważył bitwę fart. Jedyne co mi się udało to zdjęcie prisma, a tak to albo nie trafiałem albo nie raniłem, a akacja meczu to warlord w pierwszej turze wypatrzył herlaki na 18 cali, a ja później nie wypatrzyłem jego herlaków na 12 cali...

3 bitwa mateusz szymonowicz Ig 20:0 Night Fight
Typ grał bez sensu, zero taktyki, tylko stał i strzelał Confused

. Jego najlepszy odpał to było takie coś... Chimera do avatara z heavy boltera... 3x 6 na trafienie, 3x 6 na ranienie, komentarz "niezły rzut"... On rzucał na zasięgi 27-30, a ja 9-12, a mimo to przejechałem go, S L A U G H T E R

4 bitwa Skark Chaos Secure & Control 10:10
Bitwę ustawił 1 rzut na ilość znaczników, wypadły 2. Skark ustawił jeden w coverze 4+ i przy nim całą armię. Po kolei wyniszczaliśmy, akcją meczu jest szarża DP z lashem na pająki w coverze, biję pierwszy, trafiam 4, ranię 2 i DP traci 2 woundy Very Happy

. Na koniec blokowaliśmy nawzajem znaczniki i wyszło na remis.

5 bitwa Leon Chaos Cleanse 19:1
Bitwa wydawała się przegrana przez rzuty dopóki avatar nie wpadł w combat z połową armii leona Smile

. Na 2 woundach przyjął termosów, raptorów, oblitów, oblitów i DP na klatę, stracił wounda i po kilku turach combatu nie zostało niż z chaosu Very Happy

. Avatar to ZUO Twisted Evil

. Zająłem 2 ćwiary on jedną i wynik jaki jest każdy widzi Wink

.

6 bitwa Wosho Orks Take & Hold 11:9
Bitwa bez jakichś przegiętych rzutów tyle, że ja mu nie znisczyłem wagona w pierwszej turze penetracją (rzuciłem urwanie broni, a wystarczył by mi immobil), nie zniszczyłem trucka z nobzami mega wypasionymi, bo oczywiście 3 glany to za mało aby zniszczyć trucka, ale za to wraithlord zabił 2 nobzów i pogonił ich, a później społowił boyzów 2 flamerami Razz

. Przez całą bitwę co chwila krzyczeliśmy WAAAAGH przy rzutach i było naprawdę bardzo miło mimo, że wosho nie chętnie chciał grać z moimi 2 holo Smile

.

7 bitwa Eman Cleanse z Night Fight w pierwszej turze 6:14
Rzuty były wyrównane do ostatniego rzutu emana Wink

. Do trzeciej tury zapowiadało się, że w końcu emanowi wklepię i naprawdę dobrze to wyglądało. Nagle avatar zapomniał społowić w combacie 5 assault marines (trafił 1 na 4 ataki...), pozabijał mi scoringi oprócz prismów i sam zajmował 2 ćwiary (swoją i neutralną). Myślałem, że prismami zdobędę drugą neutralną i jemu zblokuję, ale byłem w błędzie. Eman od niechcenia szarżuje kapelanem z fistem na prisma, 1 hit, 1 glan, 5 i 6... Tym rzutem eman zabrał mi 500pts i dlatego tylko 6:14.

Zakończyłem turniej na 9 miejscu, ale gdyby nie ten rzut emana ostatni to byłbym 5, ale cóż taki lajf Smile

.

Impreza naprawdę PRO, kto nie był niech żałuje Smile

Mike · Wysłany: Pon 23:12, 31 Mar 2008 Temat postu:

Cóż, zawsze Pawełek musi być nade mną xD Ale mimo wszystko z samych bitew byłem najwyżej ^^ Cóż, Wojnę Światów przebrnąłem w następujący sposób:

1 BITWA: Adrian Chrobak (10:10)

Typ grał na kawalerii powietrznej (2x Flacon mega wypasiony, Prism wypasiony, 2 Serpenty też wypasione, 3 Vypery na pestki, Farseer na jetbike'u i do tego 2 x 5 Dive Avengersów). Znaczniki i mobilna armia wystarczyły, by znaczniki nie dały mi jakichkolwiek punktów, gość zabił mi skład warriorów, ja mu zniszczyłem Serpenty. Remis.

2 BITWA: Jędrek Dziel (20:0 do przodu)

Gość miał po prostu pecha, grał gwardią imperialną i mieliśmy misję Recon (do strefy rozstawienia przeciwnika). Aż głupio mi było go zabijać.

3 BITWA: Kamil Jasak (13:7 do przodu)

Nikt mnie tak nie wpienił na tym turnieju jak on. Widać było że po moich pierwszych niezdecydowanych ruchach traktuje mnie jak amatora niskich lotów. W pierwszej turze padł jego Assassin co oszczędziło mi przykrości z jego strony Wink

Następnie destroyre'y zniszczyły Rhino z Sisterkami, lecz zostały zabite przez skład Seraphinek z Cannoneską. Gość sam się wkopał ustawiając skład w rządku, Cannoneskę i fisty z drugiej. Warriorzy załatwili sprawę. Ogólnie po obu stronach dominowały słabe rzuty.

4 BITWA: Krzysztof 'Chris' Milewski (11:9 do przodu)

Bardzo fajna bitwa i w końcu jacyś normalni Eldarzy Wink

Wraithlord i Farseer systematycznie atakowali Monolith aż go zgasili, jednakże udało mi się ubić Avatara z fortuną. Ogólnie gość walnął się z liczeniem tur i wynik jest jaki jest.

5 BITWA: Piotr Sokołowski (18:2 do przodu)

Chaos, 2x Oblity i 2x 3 Termosy. Do tego 2x Berki, Lashowiec i Raptorzy. Gra z mojej strony była dość defensywna, liczyłem, że Monole podniszczą trochę chaos i będzie można coś wykombinować. Najważniejszym punktem gry był Lash Prince'a który wyniósł... 4 cale. Dlatego potem szerokiemu się zmarło. Ogólnie termosy ginęły od desek. Na koniec niefartowny rzut na ćwiartkę dał mi 650 punktów.

6 BITWA: Michał Gargas (3:17 do tyłu)

Czułem, że po tylu wygranych muszę dostać ******** i tak się stało Wink

Znów kawaleria powietrzna Eldarów, bitwa o środek blatu. Gość na wszystkie sposoby próbował zniszczyć 20 warriorów na końcu tankshockując wywalił mnie ze środka blatu i zajął środek. Liczyłem, ze monolithy zapunktują, a zabrakło 0,5 cala i 470 punktów do tyłu. Życie.

7 BITWA: Dariusz 'Leon' Leoniak (20:0 do przodu)

Nie sądziłem, że na koniec turnieju wklepię maskę. Znów chaos, podobna rozpa do tej z 5 bitwy, lecz zamiast 1 berków mamy plagusów. Generalnie wybrałem taką ćwiartkę ,że wystawiłem go na pustyni. Następnie wyraźnie słabsze rzuty przeciwnika, brak pomysłu na zniszczenie mojej armii i mobilność destroyerów dała mi zwycięstwo. Ogólnie mecz bardzo miły i przyjemny Wink

Skończyłem z kompletem punktów 100 (95/140 za bitwy) i 10 miejscem.

Gromisław

No no

to pokazalyście się z dobrej strony:). Za rok prawdopodobnie pojade z wami i wtedy podium będzie nasze Very Happy

lub przynajmniej pierwsza 10 Very Happy

Munio

Zapomniałem jeszcze dodać że z emanem gra była na L-kach,a więc wszystko do tyłu ; p

A,i z magicznych obliczeń wynikło, że dostałem od kogoś fair playa xd Jednak można grać Wych Cultem i dostać FP ^^

No,za rok Team Damage pierwsze 5 miejsc ; d

Mike

Ja grałem zboczonymi Necronami i nic nie dostałem xP

afro

sie ma chłopaki!
dzięki za odwiedziny. miło było Was znowu spotkać. rozumiem, że się podobało. no i nieźle powymiataliście. gratuluję. mam nadzieję, że za rok także tak licznie nas zaszczycicie Very Happy

Chętnie się do Was wybiorę na mastera/chellka. Jedynie zagwarantujcie mi dostęp do prysznica Wink

DoZo na DMP
narka
afro

Olek

Mam nadzieje, ze sam nie przyjedziesz tylko wpadniecie w kilka osób Very Happy

.

Co do odczuć z WŚ to atmosfera super Very Happy

after party super Very Happy

Bitwa I (0-20) Piszczu
No cóż nie wbiłem żadnego efektu na rybie miło ciągłego ostrzału,ale cóż zdarza sie.

Bitwa II (0-20) Olivier
Grał orkami. Póki nie zaczeliśmy rzucać to byłem pewny zwycięstwa, ale w momencie gdy DC z 18 ataków trafiła 3 to zwątpiłem, co ja tu jeszcze robie. niestey z powodu braku "normalnych" rzutów od 4 tury nie zraniłem mu żadnego modelu.

Bitwa III(20-0) Till
Przyznam że musiałem to wygrać bo inaczej to bym sie normalnie załamał. Graliśmy Night Fight , a ja miałem rhinosy Cool

. Dzieki nim nie rzuciłem ani razu na night fight Cool

. Miałem przybłysk wróciły mi rzuty Very Happy

i naciąłem.

Bitwa IV (16-4)Miraj
Klimariarz miał 8 DC. Grało sie świetnie dopóki jego znajmi nie zaczeli mu podpowiadać i kminiać w 3-4 jak mnie zniszczyć, ale cóż udało sie i dobrze.

Bitwa V (5-15) Chrobry
Najlepsza moja bitwa gość generalnie możliwie wyluzowany Very Happy

. Jak coś sie stało na moja niekorzyśc, a nie był pewnie czy tak powinno sie stać, to starał sie sprawdzać zasady, a nawet starać sie zrobić coś na moją korzysć tak to czekaliśmy, aż sie dowiemy czy moi assalutwocy mogli być przyszpileni Smile

, albo jak kompania miała sie poruszać w danym dosyć dziwnym ustwaieniu. Zadziwiające było, że pomga sie, aż tak swojemu przeciwnikow dlatego fair play do niego poszedł Very Happy

Generalnie było śmiesznie, a jego podsumowanie "ale sie wyrżnieliśmy" było świetne Very Happy

Bitwa VI (15-5) Seba z Krakowa
Grał imperium ponoć niedługo. Zagrał nawet nieźle. niestey dałem ciała i nie było 20-0, ale byłem już mocno zmęczony.

Bitwa VII (0-20) gracz marinsów z Wrocławia
Bitwa przebiegała w milczeniu. Było by dobrze gdyby mój przeciwnik mnie ranił normalnie wszytkim każdy rzut coś koło 5 ran na 7, albo coś w tym stylu, co chwile rzucałem widerka save-ów i w końcu sie skończyłem, ale co poradze LIFE.

Wyników niektórych bitew nie jestm pewiem, ale są to mniej więcej punkty kóre udało mi sie zdobyc w bitwach Smile

.

Olek

Do kascji post taka moja proźba Smile

Ederus

Po opowieściach Olka, nasuwa mi się tylko jedno... SPALIĆ NIEBIESKIE KOŚCI!! Twisted Evil

Mike

Kupcie małe kosteczki! To jest ZUO ]:->

Munio

Weź nic nie mów,twój fart przebija legendarne rzuty krawata.

Gromisław