Forum OKF MISCAST
Forum miłośników gier bitewnych i fantastyki
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Liga : Battle Report!

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum OKF MISCAST Strona Główna -> Inne Systemy Bitewne / Warhammer 40K
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mike
Czempion



Dołączył: 27 Mar 2006
Posty: 968
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/5

PostWysłany: Sob 23:25, 08 Gru 2007    Temat postu: Liga : Battle Report!

MECZE GRUPOWE:

PROLOG:

„(...) Stał sam, w bezruchu przypatrując się kryształowej kuli trzymanej w ręce, nagle wydobył się z niej głos i światło ogarnęło komnatę ukrytą głęboko pod ziemią(...)”

”(...) I rzekł do niego [Nightbringer] ‘Nie pozostaw żadnej duszy na tej planecie, tylko ich smak mogą przywrócić mi pełnię sił(..)”

„(...) Ziemia zaczęła się trząść, słychać było huki wybuchających rakiet. Otworzyli wrota grobowca i ujrzeli słońce po raz pierwszy od wielu milionów lat. Wiedzieli dokąd iść, wiedzieli, że muszą iść... i że muszą zabić.”



MIKE VS PAWIŁ:

Pierwszymi siłami z jakimi Necroni się skonfrontowali okazała się stosunkowo mała kompania wierzycieli Slaanesha. Po pierwszej wymianie ognia oczom Necron Warriorów ukazała się postać o posturze wielkiego demona, coś zamigotało i część kompanii necrońskiej znalazła się kilka metrów bliżej linii wroga dostając serię od Emperors Children, a konkretnie od ich trzech blast masterów, pomimo tego 7 Necronom udało się wyjść cało, a wierzyciel, który był sprawcą tegoż czynu (i który okazał się być Daemon Princem Slaanesha) został rozstrzelany przez baterię Immortali. Wymiana ognia trwała, w międzyczasie połączyły się dwa składy Warriorów i Immortali tworząc dwie ogromne grupy strzeleckie. W siłach kompanii chaosu zostały dostrzeżone grupy Obliteratorów, które skutecznie strzelały Plasma Cannonami po szeregach Necronów. Sytuację ratował Monolith, który pomagał metalowym utrzymywać pozycje. Wtem rozeszło się dudnienie. W oddali ukazała się skrzydlata postura, powolna w ruchach i która widząc potęgę strzelniczą Necronów postanowiła nie interweniować.

Wynik:10:10

Uwagi: LoS to Powergaming!



MIKE VS ADRIAN:

Wojownicy Tau bardzo wcześnie wykryli obecność sił necrońskich na planecie i postanowili szybko interweniować. Niebawem obie armie miały zderzyć się ze sobą na skalistym i lesistym terenie. Lord Necronów widząc w oddali oddział ciężkiej artylerii Tau [Broadside Team] uznał za stosowne użyć również cięższego kalibru. Necroni wykorzystali nieuwagę armii Tau i zaskoczyli swego wroga. 6 Heavy Destroyerów posłało w kierunku Broadsidów serię pocisków, po których nic z nich nie zostało. Widać nawet sensory obronne Tau nie były niezawodne. W następnej kolejności trzeba było zająć się składami noszącymi nazwę Crisis Battlesuitów, były to oddziały elitarne, wyposażone w najnowocześniejszy sprzęt dostępny w szeregach Imperium Tau. Jednakże i Oni po pewnym czasie ulegli niszczycielskiej mocy Heavy Destroyerów. Znaczny kłopot sprawiały Necronom poduszkowce o nazwie Pirahna, które skutecznie zmuszały Necronów do krycia się w terenie. Jednakże 2 bateriom Immortali udało się je unieszkodliwić. W międzyczasie w lesie caił się oddział Krootów, gotowych zaatakować z zasadzki, jednakże widząc jak wielkie zniszczenia zadaje ich sojusznikom armia wroga – uciekli.

Wynik:19:1

Uwagi: Broadside’y miękną od Heavy Destroyerów!



MIKE VS PITER:

Również Eldarzy znając swego wroga i jego możliwości zdecydowali się zniszczyć go już w zalążku, zanim – jak rak – rozwinie się i uderzy z niepowstrzymalną siłą. Spodziewali się trudnej potyczki, jednakże Farseer nie ujrzał w swej wizji dwóch Monolithów, które niespodziewanie pojawiły się na horyzoncie. Wiedział, że bitwa jest nierówna w tym momencie, ale zdecydował się na heroiczny atak, wraz z jednym z dwóch oddziałów posłańców Boga Śmiechu – Harlequinów. Pokładał nadzieję także w dwóch Wrathlordach, które kroczyły zaraz za nimi. Niestety trudno było okrążyć wroga, gdyż Monolithy strzelały zawzięcie, a serie z Warriorów i szóstki Immortali jeszcze pogarszały sytuację. W końcu Harlequinom razem z Farseerem udało się zajść Necronów od prawej flanki, lecz w tym momencie Oni zaczęli się wycofywać. Widząc to Eldarzy zaszarżowali i... drogę zastąpił im Monolith. Necroni odpowiedzieli ogniem i nawet czar Prorokini nie uchronił Harlequinów i jej samej od poważnych obrażeń. Ogromne wyładowanie z kryształu Monolitha tylko dokończyło sprawę. Lord ciesząc się, iż perfekcyjnie wykonuje wolę C’Tanów został otrzeźwiony natychmiast widząc, iż jeden z Monolithów spada na ziemię. Tego nie przewidział. Natychmiast nakazał oddziałowi Immortali, dobijających trupy eldarskich Pathfinderów, którzy pomimo dobrej zasłony ulegli, do natychmiastowego kontrataku. Usłyszeli trzask, potem drugi, uzmysławiający z jakim trudem Wraithlord próbuje się przebić przez pancerz Monolitha. Drugi zaś już nadchodził aby mu pomóc. Wtem drogę zagrodził mu Wraith, znany jako pogromca Pathfinderów i prawdziwa zgroza wśród eldarskich szeregów. Ponoć kiedyś zwiadowcy eldarscy napotkali zmasakrowane trupy 3 oddziałów Pathfinderów, wysłanych na rekonesans. Zostali zaskoczeni i zabici przez tą zwinną i morderczą istotę. Ten właśnie Wraith zaatakował Wraithlorda w nadzieji, iż da swym sojusznikom szansę na przegrupowanie sił. Przeżył pierwszą serię ciosów Wraithlorda, lecz zaskoczył go oddział Harleguinów, który niespodziewanie wyskoczył zza krzaków. Dostając serię silnych ataków musiał ulec, lecz zamiast umrzeć – wyparował! Nie znamy jego dalszych losów. Harlequini ujawniając swą obecność przypuścili szarżę. W tym momencie nastąpił wybuch Monolithu, a Necrońskie siły już przegrupowane otworzyły ogień.

Wynik:18:5

Uwagi: Nie ma bata, żeby Harlequinami wymanewrować Monolith!



MIKE VS SPYRO:

Oddziały Space Marines z zakonu Blood Angels, chcąc poszerzyć swe wpływy na planecie także nie uniknęli konfrontacji z siłami zła. Necronom udało się naprawić wrak Monolitha na tyle, aby był sprawny w następnej bitwie, co bardzo zaniepokoiło Chaplaina – dowódcę kompanii Space Marines. Dlatego też zaplanował atak wykorzystując 2 oddziały składające się z 2 dwuosobowych motorów, z brońmi miotającymi magmiste pociski, topiące nawet najgrubszy pancerz. Także miał w planach atak z zaskoczenia w postaci Marines umieszczonych w transportowcy klasy Rhino oraz swoją straż przyboczną – Death Company, z którą osobiście miał przypuścić czołowy szturm. Lecz dowódca armii Necronów także o tym wiedział. I także przygotował wszystko starannie...

Rozpoczęła się pierwsza salwa, zarówno Necroni jak i Marines otrzymywali porównywalne straty, jednakże Necroni mając zaawansowany system naprawczy nic sobie z tego nie robili. Marines tracili wiarę widząc, że ich siły słabną, a ich przeciwnika nie ubywa. W końcu motory przypuściły szturm, jednakże ich główne cele – pancerne Monolithy (w tym jeden uszkodzony) okazały się poza zasięgiem. W zamian otrzymały salwę od Warriorów, ostał się jeden. Necroni widząc przewagę przypuścili szturm, w tym momencie ostatni działający motor stawiając wszystko na jedną kartę, rozpędzony wystrzelił pocisk do uszkodzonego Monolitha... Wybuch zagłuszył wymianę ognia między nacjami, bohaterski Space Marine zginął w chwale móc dopiec złym Xenos. Lorda opuściła pewność siebie, widząc zbliżającą się Death Companię z dowódcą – niestety kryjącym się na tyłach oddziału - zarządził przerzut przez Monolith, polegający na tym, iż większość armii zostaje przeteleportowana na drugą stronę Monolitha. Nagle zteleportowanym Necronom ukazał się transportowiec, z którego wysypało się dużo Space Marines. Owy oddział widząc powolność Necronów stwierdził, iż staną się łatwym celem i zaatakował najsilniejszych, chcąc wyrządzić jak największe straty wrogom. Spotkał go zawód. Immortale bowiem, nie tylko odparli szarżę Marines, ale także wyrządzili takie szkody, iż oddział „Dzielnych Wojów Imperatora” uciekł w panice. Widząc to elita zaszarżowała najbliższy cel, jakim byli Warriorzy. Ten jednak za chwilę wyparował i sekundę potem w kierunku Death Companii poleciał grad strzałów. „Zasadzka!” – krzyczał Chaplain. Lord Necroński widząc biedaka w stanie szaleństwa i furii postanowił zabić go osobiście. Tym sposobem Space Marines zostali zmuszeni do wycofania się z wojny. Stracili nie tylko wpływy, ale także dowódcę, co wstrząsnęło dowództwem zakonu Blood Angels, którzy liczyli stworzyć z tej planety swoisty przyczółek do walki z Hivefleetem, który ostatnio wykazywał coraz większą aktywność...

Wynik:22:1

Uwagi: Nawet jeśli zniszczysz mi jeden Monolith to drugi spłaci się za obydwa!



PÓŁFINAŁY:

PROLOG:

„(...)Sprawujesz się dobrze mój sługo – rzekł [Nightbringer] – jednakże jest coś co musisz zdobyć, aby mnie uwolnić, jest to Relikt ukryty na południe od twego obecnego położenia,. Zbierz wojska, nie bierz jeńców i nie okazuj litości. Jeśli zawiedziesz, spotka cię wielka kara!(...)”

”(...)Słysząc huki wystrzałów wiedział, iż wroga nie musi szukać, lecz że to On znalazł Jego(...)”



MIKE VS ADRIAN (BT):

Space Marines z zakonu Black Templars poinformowani przez dowództwo o wydarzeniach na północy wyruszyli naprzeciw wrogowi, okazało się, że Eldarzy przestali być aktywni przez jakąś nieznaną siłę i na pewno nie była to sprawka Necronów...

Black Templarzy chcieli uzyskać przewagę atakując z marszu, toteż najbardziej opancerzony czołg – Land Raider – wysunął się naprzód. Spotkał się ogniem Necron Warriorów, jednakże nie przejął się tym w pewności, iż jego pancerz jest nieprzebijalny. Z jakim zaskoczeniem spotkała się załoga rozpędzonego pojazdu, gdy pociski piechoty Necronów podziurawiły pancerz czołgu, zniszczyły silnik i zabiły prowadzącego. Załoga musiała wyskakiwać czym prędzej, gdyż groził im wybuch maszyny. Podnosząc się szybko z ziemi ujrzeli wyłaniające się 3 Monolithy, które zwiastowały tylko śmierć. „Imperator jest z nami!” To były ich ostatnie słowa. Niespodziewanie w stronę jednego z Monolithów poleciała wiązka światła. Nastąpił trzask. Zapadła cisza. Zaraz po tym oczom Space Marines ukazał się widok rozpadającego się pojazdu. Jego upadek spowodował wstrząs ziemi. Tak masywne są te konstrukcje. Twórcą tych zdarzeń był członek oddziału wyposażony w broń miotającą pociski laserowe, potocznie nazywaną Lascannonem. Jednakże oddział ten w odwecie za zadane straty został zniszczony przez wiązkę jednego z dwóch pozostałych Monolithów. Necroni zebrawszy większe siły dysponowali już 2 oddziałami potężnych Immortali i trzema (do czasu) Monolithami, mało co mogło im zagrozić. Jednakże Lord poczuł się niepewnie gdy z prawej flanki nadjechał w furii Chaplain na motorze, wyposażony w Thunder Hammer. Rzucając granat sprowadził Monolith na na ziemię, lecz jego pancerz już nie przebił. Za ten czyn spotkał się z odwetem od całości armii Necronów, przy tak morderczej ilości strzałów i On musiał ulec. Najbardziej problematyczny był czołg typu Vindicator, który zadawał dość spore obrażenia armii Necronów i był także sporym zagrożeniem dla Monolithów. Lord wydając poszczególne komendy swoim podwładnym ujrzał pocisk lecący w stronę Monolitha, jednakże źle wymierzony trafił w niego samego. Necroni widząc swojego dowódcę roztrzaskanego na ziemi nie wiedzieli czy wycofywać się czy walczyć dalej, lecz ruszyli dalej do ataku, gdy Lord ponownie staną na nogach nawet nie draśnięty. Vindicator po kilku celnych strzałach został bez działa, następnie zniszczył go kryształ Monolitha. Wśród dymu i kurzu ukazał się oddział Terminatorów z dowódcą, którego nie imał się ostrzał Necronów. Jednakże spóźnili się, bitwa była przegrana...

Uwagi: Land Raider pada od 5 strzałów, Rhino nie pada od 30-40!

Wynik:19:4



FINAŁ:

PROLOG:

„(...) Jesteśmy blisko osiągnięcia sukcesu, będąc uwolniony będę mógł zatrząść tą galaktyką! – rzekł [Nightbringer] – A teraz ruszaj! Przynieś mi Artefakt!(...):

”(...) Odszedł, posłuszny jak zawsze, z resztkami woli i własnej pamięci...(...)”



MIKE VS SAJI:

Necroni będąc już w pełni sił ruszyli po artefakt. Poruszali się szybko, chcąc zyskać na czasie, gdyż coś nieznanego grasuje na tej planecie. Jeden z oddziałów Immortali zawiadomił Lorda, iż Artefakt jest w ich zasięgu. Wtem trzy nieznane postury nadleciały, porwały relikt i zniknęły we mgle. W chwile po tym posypał się grad strzałów, rozpoczęła się decydująca bitwa.

Po opadnięciu mgły Necroni ujrzeli mrowie mutantów przypominających połączenie cyborga i dinozaura [Tyranidów nieznanego Hivefleet], a za nimi siedem wielkich postur, w tym jedna miała skrzydła i zbliżała się dość blisko. Po krótkim ostrzale okazało się, iż bestia [Hive Tyrant] nie bierze tego do siebie i zaczyna pędzić z jeszcze większym rykiem. Wtedy odezwała się zdecydowana salwa Heavy Destroyerów, zadając bestii znaczne obrażenia. Necroni bronili się dzielnie, lecz liczebność wroga przerosła ich. Zostali otoczeni. Oddział Immortali miał właśnie wystrzelić w kierunku bestii [Hive Tyrant], gdy posłyszeli jakieś ruchy w ruinach budynku. Zaatakowały ich mutanty [Genestealers], ukryte w środku od samego początku. Lecz reakcja Necronów była na tyle szybka, iż uniknęli marnego losu. Myśląc, iż mają te potwory z głowy zostali zaskoczeni, gdy za ich plecami ukazały sie dwie większe bestie [Lictors] Elita została wdeptana w ziemię. W tym samym czasie z przodu inny oddział, także Immortali dzielnie bronił się od kolejnych fal potworów. Wielka Bestia, przeżywszy runęła na oddziały necrońskie. Te jednak go uprzedziły, łącząc się w jeden oddział i teleportując się do Monolithu. Mieli na tyle szczęścia, iż obrażenia były na tyle małe, że większość sił mogła wrócić na pole bitwy. Bestia została z niczym, juz na celowniku Heavy Destroyerów. W tym momencie opór Immortali na przedzie się załamał. Do korytarza, który tworzył wieżowiec i ruiny skalne wlał się potok mutantów [Genestealers]. Lord w rozpaczliwej sytuacji postanowił zgrupować siły w jedna całość i użyć broni danej mu przez C’Tanów, w języku świadków zwanej Veil Of Darkness. Oczom potworów ukazała się czarna mgła i Lord wraz z 25 osobowym oddziałem Immortali zniknął. Zaraz po tym ukazał się Monolith, który zaczął strzelać do wszystkiego ze swoich wieżyczek. Heavy Destroyery nie dały rady, gdyż dobiegł do nich rozwścieczały mutant [Lictor] oraz reszta pozostawionych na pastwę Monolitha.

Trzy bestie [Tyranid Warriors] ukryte wedle rozkazów [Królowej] z Artefaktem w budynku czekały na zakończenie bitwy i zwycięstwo pobratymców. Jednakże zaczął wiać wiatr, a ich oczom ukazała się gęsta, czarna mgła, nastąpił cichy zgrzyt metalu i naraz posypało się w ich stronę morze strzałów. Zaskoczeni padli trupem. Lord zarządził przejmowanie Reliktu, pomimo intensywnego i masywnego ostrzału górujących kolosów [Carnifexes], lecz w gruncie rzeczy niewiele im to robiło, gdyż masywny ostrzał bazował jedynie na masie , ale nie na sile przebicia. W końcu Relikt udało się przejąć i Necroni wraz ze zdobyczą zniknęli, nie tracąc czasu na pozostawione z tyłu kolosy.

Wynik:18:5

Uwagi: Jak widzisz uśmiech na twarzy przeciwnika, gdy przegrywa, to znaczy, że coś kombinuje!
Nie lekceważ potęgi Veil Of Darkness!


EPILOG:

„(...) Dobrze się sprawiłeś, a teraz posiądę twe ciało, aby zniszczyć wszelkie okruchy życia! Zapłacą Ci, którzy odebrali mi broń i siłę! [Nieznana nazwa] znów będą rządzić Wszechświatem!(...)”

”(...) On, jak zawsze posłuszny ukląkł i oddał się woli Pana Nocy(...)”
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Nie 0:31, 09 Gru 2007    Temat postu:

O'Lar spojrzał po raz kolejny na sprawozdanie i westchnął. Oddziały Pathfinderów i Stealth Suitów dostarczyły mu niepokojących informacji na temat ostatnich wydarzeń. Porównując z raportami ocalałych członków Kasty Ognia, któzy przeżyli starcie z siłami Necronów, O'Lar z całą pewnością mógł stwierdzić, że przeciwnik był niebezpieczny i nie należało go lekceważyć. Shas'o miał jedynie nadzieje, że poprzez analizę i interpretację tych danych będzie w stanie znaleść słabość wrogich sił.

Był pewien, że już niedługo to on będzie musiał zmierzyć się z owymi przeciwnikami na polu bitwy. Jedynym pocieszeniem była myśl, że już niedługo kolejny transport zasili jego wciąż rozrastającą się armię... Czegóż się nie robi dla Większego Dobra ?

<Out of Character>
Ogólnie spoko BR, co dziwne Majkowi udało sie nawet całkiem spoko klimat utrzymać xD Miałbys 3- u profesora Rudzia, a to juz osiągnięcie xD
Powrót do góry
Gromisław
Lord Inkwizytor Moderator



Dołączył: 20 Wrz 2005
Posty: 3073
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 15:32, 09 Gru 2007    Temat postu:

Narazie czytałem przejściowo ale niezła robota Wink. Dostajesz order uśmiechu i pochwałe do dzienniczka Very Happy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum OKF MISCAST Strona Główna -> Inne Systemy Bitewne / Warhammer 40K Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin