Forum OKF MISCAST
Forum miłośników gier bitewnych i fantastyki
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Turniej na Conquiscie
Idź do strony Poprzedni  1, 2
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum OKF MISCAST Strona Główna -> Warhammer The 9th Age
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pią 18:31, 24 Wrz 2010    Temat postu:

mam pytanie ktos by mnie odebral z dworca ?? BO NIE TRAFIE PROSZE O SZYBKO INFO bo to zalezy czy przyjade...w ogole
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Pią 19:51, 24 Wrz 2010    Temat postu:

a o której będziesz na dworcu? ja mieszkam blisko ale będę wcześniej wychodził
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Pią 19:57, 24 Wrz 2010    Temat postu:

to podaj na pm swoje gg to sie udamy dokladnie
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Pią 20:26, 24 Wrz 2010    Temat postu:

jestm jak coś na gg tylko niewidoczny
Powrót do góry
Doom
Książe Elektor



Dołączył: 05 Lip 2005
Posty: 3460
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Olsztyn

PostWysłany: Sob 23:31, 25 Wrz 2010    Temat postu:

Dobra.
Dziękuje za przybycie wszystkim uczestnikom turnieju. Gratulacje szczególnie dla Lohosta za pierwsze pewne miejsce po drugiej bitwie (Demony sporo straciły ta? Razz )
Powrót do góry
Zobacz profil autora
damroth
Lord Inkwizytor Moderator



Dołączył: 21 Cze 2006
Posty: 1987
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Olsztyn

PostWysłany: Nie 8:01, 26 Wrz 2010    Temat postu:

Ja takze dziekuje za fajny turniej, przepraszam Orłosia za ostatnia bitwe, ale nadrobimy to Wink
Dzieki dla Dooma ze umozliwil wogole nam gre na tym konwencie, zakladam ze mogl to byc dowolny system.
Dzieki dla Orłosia za ogarniecie tego pod wzgledem merytorycznym.
Bardzo dziekuje Adze i Marcinowi za bezstresowe szybkie bitwy.
Gratulacje dla wszystkich, bo z tego co wiem nikt nie wyszedl z pustymi rekami wiec wygrali wszyscy Smile

Co do mojej armii i nowych przemyslen.
Demony wbrew wynikowi na tym turnieju maja teraz bardzo delikatny build. Troche boli brak lookouta w innych jednostkach jesli nie jestes tego samego typu jednostka, przez co Aga w pierwszej rundzie odstrzelila mi BSB pierwszy strzalem w grze :> Nie wiem czy chowanie grejter demona za obeliskiem przez 2 rundy swiadczy o mocy demonow.
W grze z Marcinem, wygralem doswiadczeniem, jak wszyscy wiemy Kamil gral skavenami poprzednia edycje i przynajmniej raz na poczatku tej(pozdrawiam Kamila), przez co dokladnie wiedzialem co jak ustawic i co jak wykorzystac przez co nawet pozornie beznadziejny kombat z chyba 70 szczurami w 2 oddzialach z bohaterami, przejechalem za pomoca KoS, BSB i 7 blodkow. W tej edycji nieocenione sa wszelkie wspomagacze odleglosci szarzy...za to psy khorna w liczbie 5 sa totalnie bezuzyteczne, chyba ze do wyjmowania magow z wrogich oddzialow...nie splacily mi sie w zadnej z tych gier.

Bitwa I
Agnieszka i jej dwarfy. Przeciwnik, ktorego na calym turnieju obawialem sie najbardziej. Jak wspominalem build demonow jest ogromnie kruchy i tzreba go uzywac ostrozniej niz w poprzedeniej edycji. Pierwszy moj blad to bsb w oddziale blodkow ktory nie mial lookouta- zostal zestrzelony pierwsza kulka armatnia wystrzelona na turnieju :> tak jego udzial sie zakonczyl. Ogromnie pomogl mi scenariusz, poniewaz dzieki wystawianiu na ukos okazuje sie ze moge flankami zblizac sie do centrum a nie musze szukac pojedynczych maszyn postawionych gdzies w rogach stolu. Ogolnie pomine magie, bo nie udalo mi sie przebic. w strzelaniu pomimo 5 flamerow mialem lipe i sromotnie obrywalem od wszystkiego co dalo efekt wbitych 3 ran na keeperze i 7 zyjacych blodkow po 2 rundach. Gra zaczela sie dla mnie gdy Aga na jakies 7 cali od Keepera, zadeklarowala szarze 30 warriorami i rzucila na dystans 1 i 2 (albo 1 i 1). Takze longberdami nie dofrunela do blodkow. Efekt byl taki ze KoS wpadl w longow od boku a blodki od przodu, Aga sie okopala czy ukamienowala, w 2 rundy zabilem bsb z KB oraz wiekszosc longow tracac moze 2 blodziow, wariorzy nie mogli przyjsc z pomoca, poniewaz weelowali i wprawdzie widzieli grejtera ale nijak wykorzystujac 90stopniowego weela nie mogli sie znalezc w jego bocznej strefie na ktora musieli szarzowac. Moje szczescie i troche doswiadczenia, w miedzyczasie moje furie fiendy i flamery raz wygrywaly a raz przegrywaly walki z maszynami i kusznikami oraz o dziwo z minersami ktorzy wybiegli by bronic organek. Adze zostal samotny kowal run, ja stracilem niewiele: bsb i polowka blodkow, jedne furie, jeden fiend oraz psy-kompletnie z d... oddzial sie zrobil, odbili sie od kusznikow Evil or Very Mad

Bitwa II
Tołdi i jego skaveny, zalozenie przeciwnika bylo proste, mial zlozony typowy napor ze wspomaganiem magicznym, na podstawie z mnichow z furmanka oraz 2 abominacjami. Ja mialem prosta kontre, 2x5 flamerow oraz kilka lekkich jednostek ktore mialy za zadanie likwidacje wrogich oddzialow. Ja zaczynam, ide troche do przodu magia nieskuteczna, ostrzal robi male kuku abomce przy wlaczonej sztormowce, w odpowiedzi Tołdi podchodzi (niestety brakuje mu ogrania ta armia i niebardzo wiedzial jak bronic sie przed blokowaniem abominacji), z magii i strzelania trace 14 blodkow i w oddziale zostaje 7 w tym FCG + BSB.
Na srodku mam dylemat czy robic wjazd i liczyc na jakies cuda czy bronic sie i skutecznie przegrywac kombaty o jakis koszmarny CR. Wjezdzam, blodki i Kos w oddzial(klanbraci albo burzoszczurow, jeden pies;) ) zabijam z rozpedu szarego proroka zabijam mase szczurow i wygrywam kombat, Tołdi na przerzucie zostaje. POmniejsze potyczki z roznym skutkiem ale nie trace nic wartosciowego, zmuszam marcina do przemyslenia swoich krokow, udaje mi sie spanikowac jedna abomke, wczesniej zostawiam jedna na 2 ranach i jedna na 3. Wystawiam sie taktycznie furiami pod oddzial mnichow. Marcin probuje ratowac co moze grajac ofensywnie, dobija do megakombatu kolejnym oddzialem, furmanka zlapala sie na furie, elektryk probuje cos tam rzucic przed spotkaniem z moimi psami, skutek mizerny. Kombat wyczesany, blodzio dostaje wyzwanie od lorda, wbija KB, jest ward, Lord chwile wczesniej wbija mi rane na BSB, kombat rozstrzyga moj jagger ktory wbija takze KB a Lord sie nie broni, reszta bije straszliwie, zwlaszcza KOS, demony wygrywaja kombat o kilka oczek i male szczury sie lamia, KOS robi reforme i w mojej turze wbiega na boczek tego nowego oddzialu. Zabijam abominacje flamerami, wbijam horrorami na bok mnichow. Z zaklec ulepszam sobie horrory +2T i cos tam bije Toldi przegrywa o kilka. w swojej rzuca czar pristem, ma IF i zabija sobie 13 mnichow Very Happy pozniej rzuca drugi czar i znowu IF i traci poziomy magii, Znowu przegrywa kombat o sporo. W sumie to tak sie skonczylo bo nie udalo mi sie zabic mnichow wiec musialem zadowolic sie polowka, poza tym zostaly 2 oddzialy slavow ktore cudem ustaly brejka na 3 i 4. Stracilem jakies minimum, ale niestety nie udalo sie zabic najdrozszego skavenskiego oddzialu wiec 16-4.

Bitwa III z Orłosiem i jego DE (rozegrana tydzien pozniej)
Ta bitwa obfitowala w kuriozalne zagrania, oraz mase bledow po jednej i drugiej stronie. Ciezko powiedziec czy to dlatego ze przeciwnicy sie bali tego spotkania czy tez szacunek jednego dla drugiego byl tak duzy.
Wygralem zaczynanie, chwile wczesniej rozstawilem flamery na przeciwko hydry, klocki piechoty w srodku, fiendy na flankach. Psy gdzies w centrum. Po drugiej stronie staly rzedem jednostki strzelcow, wiedzm, wlocznikow oraz korsarzy, za cokami stala hydra. w swojej rundzie podszedlem wszystkim do przodu, zaslonilem keepera za obeliskiem przed bolcem i magia, nieznacznie podszedlem heraldem teczy z metalem aby miec zasieg do czegokolwiek, ustrzelilem wiedzmy. Korsarze weszli do domu, coki oblaly glupote na 10 z przerzutem, reszta nieznacznie podeszla do przodu, z magi dostalem rane na heraldzie z metalem i jedna rane na flamerach. W mojej nadal kitram keepera, szarzuje blodkami i flamerami na domek z korsarzami, s&s zabija bodaj 3, zywych ucieka z domu calych 2 i nie zbieraja sie juz, choc do krawedzi mieli kawalek, flamery wbijaja do domu, blodki sie reformuja. Orłos podbiega czym tam moze, ale na zasiegi czarow i kusz, wbija mi ze strzelania kilka woundow w blodki oraz fiendy-shadami i bolcem. Z magii robimy sobie tyle samo czyli nic. W mojej ustawiam sie taktycznie keeperem za obeliskiem Very Happy reszta minimalnie do przodu, cos strzelam cos maguje wchodzi mi throne of vines, fiend utknal w bolcu. Orłoś blokuje moje szarze, sam wbija cokami i hydra w blodkow z BSB, dostaje tam nielichy oklep odgryzajac sie tylko jedna rana na hydrze(jedna dostala wczesniej) oraz zabiciem 2 rycerzy, przegrywam, zostaje BSB i sztandar blodkowy. Z magii nic bo rzut na magie byl 1i2. W swojej rundzie znowu manewry keeper pilnuje taktyczniej pozycji za obeliskiem, psy zablokowane lordem DE. W magii rzucam +4tafa na oddzial BSB + blodek Very Happy, z ifki oczywiscie, lecze sobie heralda teczy z metalem, zapominam ze ignoruje na 2+ miscasty z throne of vines, rzusam na efekt i wsysa maga i wszystko w styku S10, wbijam sobie znowu rane na heraldzie z metalem. W strzelaniu praktycznie nic, w kombacie, fiend konczy bolca, BSB zabija hydre i jednego rycerza, blodek przezywa, coki sie lamia. Orłoś podchodzi do przodu bo sytuacja robi sie dla niego nieciekawa, lordem odwazenie pod moje psy ktore mu uciekly runde wczesniej, z magii nie za wiele 2-3 horrory(ale trace poziom magii), shadzi rozstrzeliwuja mojego fienda, kombatow nie ma. Keeper wychodzi na pozycje do szarzy w kloc z magami. Ja probuje wyszarzowac BSB w klocek z magami, nie dojezdzam i stoje jak patafian 3 cale dalej, furie atakuja od tylu coki ale nic sie nie dzieje, z magii idac va banque magiem metalu rzucam sygnature metalu na lorda(dobrze kosci podeszly bo 3+3), nie rzucam IF ku mojemu rozczarowaniu i zgrozie, ale Orłoś nie ma skrola i tylko 4 kosci dispela, wiec sygnatura wchodzi i zabija lorda. Wychodze flamerami z domu i strzelam do shadow, polowie oddzial. Orłoś dochodzi rydwanem do starcia z furiami i nic sie nie dzieje Very Happy, w magii wchodzi jeden czar, sygnatura metalu i rzucam 3 wardy, zdaje jeden(bo zapomnialem ze MR dalby mi warda na 4+) i zdejmuje model, ze strzelania kusznicy zabijaja fienda, oddzial z magami zdaje enemy sighted, maszeruje i moje ustawianie oddzialow o kant d. mozna sobie, zapomnailem o tym ze teraz tak mobilne sa oddzialy, zdegustowany wbijam keeperem w kusznikow, psami w rydwan na pomoc furiom, chowam blodka, strzelaniem dobijam shadow. Kombaty wszystkie ustane. Ostatnia Orłosia i w duzym skrocie nic sie nie dzieje. Ogolnie bitwa pouczajaca, a wniosek ze trzeba bilobil zaczac pic :/ 12-8 dla mnie i zadnych zmian w generalce by nie bylo przy takim wyniku.

Dzieki za gre, do zobaczenia na nastepnym turnieju.


Ostatnio zmieniony przez damroth dnia Pon 11:33, 04 Paź 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Doom
Książe Elektor



Dołączył: 05 Lip 2005
Posty: 3460
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Olsztyn

PostWysłany: Pon 12:27, 27 Wrz 2010    Temat postu:

Cytat:
Dzieki dla Dooma ze umozliwil wogole nam gre na tym konwencie, zakladam ze mogl to byc dowolny system.

Niby tak, ale po pierwsze musiało to byc coś w co mamy graczywięc w sumie tylko battl, 40k, może mordheim i [tfu] lotr.
Do mordki nie mammy terenów, 40k miało swoja wiekszą impreze przed wakacjami, a gracze lotr... no litosci Razz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Wto 8:47, 28 Wrz 2010    Temat postu:

czesc wam dziekuje za b fajny turniej..;]

teraz maly raporcik

1 bitwa jacek i jego WE bardzo przyjem,na gra..;] co sie pozniej okazalo w tczewie tez razem gralismy..;] a co do raporciku to jacek popelnil 2 kluczowe bledy ktore wykorzystalem wystawienie..;] i pozniej i treekinami co udalo mi sie wpasc przez nich w wardanserow i bitwa zakonczyla sie 15/5 dla mnie

2 bitwa z pawlem ;] i jego demonami popelnilem pare bledow ale i tak sie dopiero ucze grac ta armia i nie ma co pisac ifka wlazla mi i zabila 14 monkow:P i takie tam jaja:P bitwa zakonczyla sie 16:4 dla pawla

3 bitwa najprzyjemniejsza z Agnieszka.;] agnieszka miala w 1 turze duzo pecha ale w 2 turze wyszlo to zdejmuja ci furmanke i abominacje..;] ale za to wysadzila sobie kowadelko ;] i szczury juz doszly do walki i bylo po bitwie 18:2 dla szczurow..;]

dziekuje za fajny turniej napewno jeszcze do was przyjade na turniej..;]
Powrót do góry
fario
Gwardzista



Dołączył: 27 Lip 2009
Posty: 192
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Olsztyn

PostWysłany: Wto 18:22, 28 Wrz 2010    Temat postu:

Wielkie dzięki i szacun za ogarnięcie wszystkiego dla organizatora - naprawdę super się grało. Szkoda tylko, że tak mało nas było. Generalnie jestem zadowolony, choć rozpoczęło się nieciekawie - złe wystawienie i fatalny błąd z treekinami i 15:5 w plecy. Druga bitwa Orłoś - za bardzo zajęliśmy się pizzą i dywagacjami na rozliczne tematy Smile - efekt rozegrane tylko 3 tury - a mogło być jeszcze ciekawie. wykosiłem na lewej flance korsarzy, shadów i witchki, przetrzebiłem w centrum coki. Orłoś skasował mi na prawej dwa odziały driad i przetrzebił łuczników- efekt remis 10:10. Trzecia bitwa - tu efekt dało przestudiowanie Army booka do wąpierzy pożyczonego od Prezesa - dzięki Krzyśku Smile. Udało mi się rozbić obie flanki Snajperowi - na lewej dwa odziały driad przyblokowały i w końcu zabiły black coacha a Treekiny rozbiły jeden z klocków szkieli oraz dobiły wrighty poszczerbione przez łuczników, na prawej szalał Drzewiec i jedne driady. Centrum armii przeciwnika zdziesiatkowała magia i ostrzał łuczników - cały czas blokowałem też magię Snipy, W efekcie Snajperowi zostali tylko bohaterowie a ja nie oddałem nawet punktu - 16:4. Wszystkie bitwy naprawdę fajnie mi się grało - dzięki dla wszystkich moich przeciwników. Miłą niespodzianką była też nagroda mimo, że nie zająłem miejsca na podium - jeszcze raz wielkie dzięki i do następnego razu!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agnieszka
Rekrut



Dołączył: 27 Lip 2009
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Olsztyn

PostWysłany: Śro 21:06, 29 Wrz 2010    Temat postu:

Bardzo dziękuję organizatorowi za świetnie przygotowany turniej, no i za super nagrody. Zajęłam oczywiście pierwsze miejsce, wprawdzie od końca, ale myślę że nikt nie zauważył Wink

Pierwsza bitwa z Pawłem - no cóż tradycyjnie pouczająca, bez sensu stronę wybrałam, co oczywiście się zemściło. Zapewne nie wpłynęłoby to znacząco na wynik, ale ponarzekać sobie mogę Wink Szczególne pozdrowienia dla najmłodszego uczestnika konwentu -synka Pawła, który rozbroił mnie całkowicie Smile

Druga bitwa ze Snajperem,połowę przegadałam i bardzo dobra pizza do tego była Wink A poza tym lubię grać ze Snipa i tym razem również krasie odebrały relaksujące baty Wink Normalnie siła spokoju i cierpliwości Snajpera osładza każdą porażkę.

Trzecia bitwa z Tyrantem, kowadło za 500 pkt wysadziłam sobie sama w drugiej bodajże turze, tak w ramach olsztyńskiej gościnności oczywiście Wink Najsympatyczniejsza anihilacja moich karzełków, jaka mi się dotąd zdarzyła Smile Zapraszamy ponownie do nas, rewanż jest nieunikniony Smile

Specjalne podziękowania dla Orłosia za super porady odnośnie kraśków, mam nadzieję, że następnym razem złożę rozpiskę już zupełnie sama Smile Bo teraz pożyczam Jackowi mój podręcznik i w ten sposób wydatnie pomagam mu składać nasze rozpiski na krasie Smile

Dziękuje również Orłosiowi, Snipa i Jackowi za wspólną grę po turnieju w planszówkę (zapomniałam jak się nazywała). Tym razem zajęłam miejsce na podium Wink
Pozdrawiam wszystkich i do następnego razu!
Agnieszka
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum OKF MISCAST Strona Główna -> Warhammer The 9th Age Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2
Strona 2 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin