Forum OKF MISCAST
Forum miłośników gier bitewnych i fantastyki
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Kilka notek od Pawła Bucklera

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum OKF MISCAST Strona Główna -> RPG - tradycyjne gry fabularne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Karoru
Gość






PostWysłany: Pią 16:44, 24 Cze 2005    Temat postu: Kilka notek od Pawła Bucklera

Świat powstał tak dawno temu, że nikt już nie pamięta jak się to dokładnie stało. Jedni twierdzą, że wszystko da się wytłumaczyć naukowo. Technokracja z coraz większą wulgarnością wpaja nieświadomym umysłom teorię Wielkiego Wybuchu i ewolucji. Jednak nie wszyscy uśpieni wierzą w założenia technokratyczne. Niektórzy z nich pokładają wszystko w ręce Boga. On to jako jedyny stwórca miał stworzyć świat, ludzi, anioły i wszystkie istoty mroku. Nawet Wampiry i Wilkołaki przychylają się do tej wersji wydarzeń (choć oczywiście nieoficjalnie). Większość Magów tradycji, Fairy oraz Mumii i Upiorów nie zaprząta sobie tym głowy. I to podejście jest najkorzystniejszym w obecnej sytuacji. Nikt nie jest pewien na sto procent tego, co było miliardy lat temu, więc po co zaprzątać sobie tym głowę. Prawdopodobnie nikt już nie będzie w stanie odpowiedzieć na pytanie jak to wszystko się zaczęło. Kiedyś po świecie chodzili Przedpotopowcy, którzy to mieli jakoby znać odpowiedź na to pytanie, jednak ich własny ród skutecznie zadbał o to, by nikt potężniejszy od nich samych nie poruszał się po świecie i teraz Przedpotopowcy (o ile oczywiście jeszcze żyją) ukrywają się przed oczami przebudzonych i śniących. Krążyły legendy o demonach, które miały być tak stare jak sam świat. Nikt jednak nigdy nie udowodnił ich istnienia. Nawet jeżeli kiedyś były, to teraz ich nie ma.

Strukturę społeczną Świata Mroku można podzielić na dwie części. Pierwszą z nich stanowią wszyscy nieuświadomieni. Ludzie, którzy nie zdają sobie sprawy z istnienia mrocznych istot na świecie. Nie zdają sobie sprawy z tego, że w każdym z nich płynie cząstka nieskończenie czystej energii zdolnej do wszystkiego. Drugą częścią będą wszelkie Przebudzone istoty. Te z kolei dzielimy na Magów, Demony i Stwory. Do Magów zaliczamy zarówno Magów Tradycji, jak i Unię Technokratyczną. Są to osoby czerpiące bezpośrednio ze źródła czystej energii zwanej przez nich awatarem. Nie ma żadnych mutacji, która wywołałyby uaktywnienie ukrytej mocy. Umysły Magów stały się po prostu na tyle czyste, że "przypomniały" sobie o energii będącej ich częścią od zarania dziejów. Do demonów zaliczamy zarówno Wampiry, jak i wszystkie stereotypowe demony zamieszkujące ziemię oraz dziedziny umbralne. Ostatnią grupę zwaną Stworami tworzą wszystkie pozostałe istoty zdolne do korzystania z wewnętrznej energii. Stwory jednak w odróżnienie do Wampirów nie czerpią swej mocy z ponownego przebudzenia, odrodzenia z mocą, a odkrywają ją w sobie przypadkiem. Magiem zostajesz dzięki mocy swego ducha. Demonem jesteś od urodzenia, nie zawsze jednak zdajesz sobie z tego sprawę. Natomiast Stworem stajesz się przypadkiem.

Wszystkie istoty mroku są niewyobrażalnie silne i potężne. Niektórzy specjaliści twierdzą, że starożytne bóstwa, mity, legendy, wszystko to było prawdą. Wystarczyła jedna osoba potrafiąca korzystać z wewnętrznej energii, by cuda i czary zadziałały. Jednak należy pamiętać o ograniczeniach, jakie zostały nałożone na każde ze stworzeń mroku. Magowie zostali ograniczeni barierą zwaną niewiarą. Nikt nie jest do końca pewien na jakiej zasadzie działa ona na prawdę, jednak Magowie twierdzą, iż rzeczywistość jest jak gobelin, który można dowolnie kształtować i modyfikować jednak tylko wtedy, gdy umysły wierzą, że jest to możliwe. Dla przykładu Mag, który chciałby stworzyć z niczego nową statuę wolności na pustyni, uczyniłby to bez najmniejszego wysiłku. Jednak ten sam Mag próbujący tego dokonać w Berlinie na oczach tysięcy ludzi nie byłby prawdopodobnie do tego zdolny. Niewiara oddziaływuje również na większość Stworów, nawet na niektóre demony. Istnieje jednak wiele stworzeń całkowicie na nią odpornych. Wampiry mogą do woli korzystać ze swych mocy niezależnie od okoliczności. Jednak pierwiastek mocy umysłu wdał się również w ich skażone klątwą dusze. Wiele młodych wampirów nie zna prawdziwej natury swego pochodzenia. Coraz częściej wykazują one lęk przed świętymi miejscami, symbolami kultów. Wampir wychowany w przekonaniu, że woda święcona będzie go ranić w kontakcie z nią zaczyna się palić. Najciekawszą obserwacją jest to, że wampir reaguje tylko na prawdziwą święconą wodę. Jeżeli np weźmie się zwykłą wodę i powie młodemu Wampirowi, że jest ona święcona i poleje się go nią, nic się nie stanie. Natomiast kontakt z prawdziwą święconą wodą zadaje Wampirowi ogromny ból. Na wampiry nałożono kolejne ograniczenie, które oddziałowuje na nie wszystkie. Światło słoneczne pali je i zabija. Krążą legendy o prastarych wampirach odpornych na słońce, jednak są one niepotwierdzone. Wampiry najwyraźniej nie zwracały na to uwagi i przed setki lat samodoskonalenia doszły do uzewnętrznienia wewnętrznej energii, które pozwala im przez krótki czas być odpornymi na słońce. W przyszłości może się to stać niewygodne. Trzeba je mieć na oku. O istotach zwanych wilkołakami wiemy na prawdę bardzo mało. Tak samo o mumiach, demonach oraz istotach baśniowych.

Badania przez nas prowadzone mają na celu otrzymanie czynnika pozwalającego zanegować ograniczenia. Krążą legendy o Magu zwanym Kopernikiem. Miał on jakoby odnaleźć formułę na Panaceum. Nic nie jest jeszcze pewne, jednak stwierdzamy, że Panaceum jest na pewno bardzo potężnym czynnikiem, który może nas doprowadzić do odpowiedzi na Pana pytania.

Z wyrazami uszanowania
Paweł Bukler

***************************

Koniec walki. Koniec wojen. Koniec sporów. Wszystko się zakończyło. Do miasta przybyło troje ludzi i Oni zniszczyli wszystko, choć nawet nie wiedzieli czemu. Tak właściwie nikt nie wiedział. Ale to od nich wszystko się zaczęło. Na początku tylko Ich miasto. Potem coraz większe połacie. Gdziekolwiek wtykali te Swoje wścibskie nosy, wszędzie działo się coś złego. Coś, co zmieniało obraz świata widzianego przez nas, przebudzonych. Ludzie, którzy nie zdają Sobie sprawy z naszego istnienia nigdy nie spostrzegli niczego nadzwyczajnego. Szara powłoko roztoczona na ich umysłach skutecznie przesłania Im wszelkie bodźce. Ci, którzy są zdolni naturalnie spoglądać na rzeczywistość jak na całun, który jest tkany przez nas wszystkich, szybko kończą w rynsztoku lub zmieniają swoje podejście do obrazów, które widzą. Nie ma już nikogo, kto zatrzymałby się i przez dwadzieścia minut wpatrywał w suche żółto-pomarańczowe liście, unoszone przez wiatr. Wirujące, wznoszące się, opadające. Liście, które zdawały się żyć własnym życiem. Nie ma już nikogo, kto miałby na to czas. Unia technokratyczna skutecznie hamuje takie zachowania wśród ludzi żyjących w "globalnej wiosce". Kiedyś ostoją wydawała się Afryka, południowa Azja, Ameryka, Australia, jednak i tam technomanci odnaleźli garstki tych, którzy nie potrafili spostrzec tego, co przed nimi. I te właśnie grupki powoli, acz skutecznie zmieniały nastawienie coraz większej ilości ludzi. Powoli sprawiali, że tradycje, prastare rytuały i wierzenia zanikały. Wypierane przez wielkie koncerny, zastąpione plastikowym szczęściem, stawały się niemodne. Złe. Z czasem zapomniano o nich całkowicie.
Unia technokratyczne uderzyła we wszystkie sfery naszego życia. Na pierwszy ogień poszła wiara. Od najdawniejszych już czasów technomanci wiedzieli, że wiara w bogów jest niebezpieczna. Na jednym z kongresów postanowiono więc przeciągnąć zalety, i korzyści płynące z wiary na stronę unii. Wtedy właśnie zadecydowano o dopuszczeniu do globalizacji Chrześcijaństwa. Jedna religia będzie łatwiejsza do zaprzeczenia w przyszłości, niż setki różnych. Jeżeli w niedalekiej przyszłości uda się "udowodnić" ludziom wady i sprzeczności ich wiary, to technomanci odniosą jeszcze jeden przełomowy sukces. Zaprzeczenie dogmatów doprowadzi do odrzucenia wiary. Jeżeli wiara zostanie odrzucona pozostanie już tylko technika. Wtedy będzie czas największego postępu. Technokracja nie przewidziała jednak jednego małego procesu. Zlekceważyła ona potęgę wiary. Wszyscy potrzebują w cos wierzyć. Z czasem nawet najgorliwsi zwolennicy programu "wiara" pogubili się w swoich wystąpieniach i coraz bardziej zaczęli wierzyć, w to, co przecież mieli sami kontrolować. W kilku zaginionych aktach, miały znajdować się informacje, które potwierdzały istnienie siły wyższej. Potwierdzały słuszność tez postawionych przez technomantów. Teczki nazwano wkrótce Ewangelią. Wielu magów tradycji spędziło całe życie na poszukiwaniu kilkudziesięciu stron zapisków najbardziej konserwatywnych technomantów. Słów, które sprawiły, że uwierzyli Oni i poznali swój błąd. Odwrócili się od technomantów. Chcieli zapoczątkować zmiany. Zrozumieli, że ich droga do wstąpienia nie prowadzi do niczego. Niestety teraz teczek nie można nigdzie odnaleźć. Tak samo zresztą jak i ich autorów. Wszyscy, którzy pisali traktaty zaprzeczające paradygmatom technokratycznym przepadli bez wieści. Tak samo zresztą jest i z ewangelią, przynajmniej tak twierdzą najwyżej postawieni. My jednak wiemy, że to nie prawda. Znamy dobrze mechanizm działania unii. Nie pozwoliłaby ona na unicestwienie czegoś, co posiada tak wielką moc. O nie. Oni muszą to najpierw zbadać i stwierdzić, dlaczego tak się dzieję. Dopiero po całkowitym zrozumieniu będą mogli zakuć to w kajdany i wykorzystać do własnych celów. Ale taka przecież jest ich rola. Ktoś musi to robić, by ktoś innym mógł z nim walczyć. Takie są założenia traktatu z Walshern. Jedynego dokumentu, jaki udało mi się odnaleźć, podpisanego przez głowy wszystkich tradycji oraz przedstawicielstwo unii technokratycznej. Tajny pakt nakazuje wszystkim do takiego sterowania swymi podwładnymi, by nieustannie toczyła się wojna. Wojna o wstąpienie. Bez wojny świat stałby w miejscu, a ludzie stali by się trudniejszymi do kontrolowania. Dlatego też należy uczynić wszystko, co tylko w naszej mocy, by świat nigdy nie usnął. Musi żyć, musi cos robić. Nie ważne, w którym kierunku będzie podążał. Ważne by nie był statyczny. To, kto wygra wojnę nie jest istotne. Ważne jest tylko to, by wszystko się kręciło. Wtedy ludzie u władzy zawszę będą tymi samymi osobami. Nigdy niczego im nie zabraknie. Takie są założenia traktatu. I trzeba przyznać, że ma on dużo sensu. Gdy świat się nagle zatrzymał, lub gdyby jedna z tradycji, unii osiągnęła wyraźną przewagę, to co by się stało? Wtedy nastąpiłby koniec. Niektórzy mówią o Demonach, które miałby wtedy prostą drogę na ziemię. Nic nie będzie chronić planety, gdy ona sama przestanie być sobą. Kiedy przestaną toczyć się wojny, kiedy technokracja przestanie ją truć, kiedy magowie przestaną korzystać z jej mocy, kiedy zostanie ona sama, wtedy umrze. A gdy będzie martwa nie będzie mogła niczego bronić. W błędzie są wszyscy Ci, którzy uważają, że zanieczyszczenia środowiska są złe. Każdy, kto nienawidzi technokracji jest ślepcem. Przecież to właśnie dzięki nim ziemia, Gaja, wciąż się zmienia. Ciągle się udoskonala. Paradoksalnie teoria jednego z największych technokratów, Karola Darwina, jest czynnikiem najlepiej opisującym Gaję, strefę wiedzy, która miała być przecież tak bardzo odległa tym bezdusznym mechanikom, dążącym do statycznego pojmowania świata. To oni sprawiają, że Magowie, Wilkołaki i Fairy chcą jeszcze walczyć i zmieniać się. Gdyby nie oni, zmian by nie było. Bo wszystko stałoby się proste. Brak problemów doprowadziłby do zaniku myślenia kreatywnego. A wtedy wszyscy by przepadli. Umysły zapadłyby się. Magya stałaby się tak namacalna, że wreszcie przestałaby być czymś nowym. Czymś dynamicznym.
Wszystkie działania podjęte przez technokratów są po prostu kolejną barierą, kolejnym sposobem Gaji na obronę. Sposobem dziwnym i na pierwszy rzut oka nieskutecznym, ale czy teraz, kiedy czytasz ten tekst nie wydaje Ci się, że sposobem najlepszym?
Mam nadzieje Panie, że chociaż trochę przybliży Ci to świat, który w przyszłości stanie się i Twoim domem.

Z wyrazami uszanowania
Paweł Bukler
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum OKF MISCAST Strona Główna -> RPG - tradycyjne gry fabularne Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin